sobota, 27 kwietnia 2013

Marzenia te duże i te maleńkie

  Każdy z nas powinien mieć marzenia. Prozaiczne stwierdzenie, które słyszeliśmy już milion razy. Zawsze marzenia kojarzą nam się z czymś nieosiągalnym i większość z nas od razu skazuje je na porażkę. Owszem plany ale marzenia? To się nie uda. Bądźmy dorośli. 
 A ja się buntuję. Wiem, że marzenia się spełniają. Recepta jest banalna ale wykonanie nie zawsze proste. Marzenie musi być celem, do którego dążymy i dla którego przygotowujemy plan działania. Krok po kroku, konsekwentnie musimy starać się go osiągnąć. Nie będzie zawsze łatwo. Czym większe marzenia,  tym większe przeszkody będziemy napotykać. Szczęście to towar luksusowy. Czasami nawali psychika i to nasz największy wróg, ale jeśli uda nam się z nią dogadać i zaprowadzić wewnętrzny ład, to zapewniam, jest sprzymierzeńcem i przyjacielem. Nie możemy się bać. Walczmy ze swoimi lękami i słabościami. Wierzmy w siebie i znajmy swoją wartość. 
  Mam pełne prawo propagować taką ideologię. Byłam na górze i w głębokim dole. Zawsze jednak walczyłam z sobą i z przeciwnościami.  Najważniejsze dla mnie osoby nigdy nie pozwalały mi się poddać. 
  Jestem szczęśliwą osobą, która może naprawdę wiele :)

środa, 3 kwietnia 2013

Na później...

Czemu tak?
Czemu ja?
Czy kiedyś się nauczę, żeby zrobić wczoraj to, co ma być zrobione jutro?!
Może moja podświadomość nie może funkcjonować bez wyrzutów sumienia?
Czasami udaje mi się nadgonić. Dziękuję wtedy losowi za kolejną szansę, za plaskacza w twarz.
Wymagam od Nich, a sama czasami nawalam. Nie jestem dobrym wzorem...ale postaram się. Nauczę Ich!
Dzisiaj jest właśnie ten dzień, kiedy się udało. Przełożyłam rozmowę z niedzieli na poniedziałek. W poniedziałek nikt nie podnosił słuchawki...
Dzisiaj mogłam do Niej mówić, dotknąć ją.
Prowadziłyśmy semi dialog. Najcudowniejszy i jeden z ważniejszych w naszym długim, wspólnym życiu.
Nie jestem gotowa na milczenie.
Nigdy nie będę...